Początek meczu bardzo szybki i dynamiczny. Najpierw w ciągu 2 minut 3 super sytuacje dla drużyny BKS, a za chwilę rzut karny dla drużyny Vrotcovii po faulu bramkarza gości na naszym zawodniku (Maks Tatara).
Niestety rzut karny to jeszcze nie bramka. Przekonał się o tym Olaf Domagała.
Wynik do przerwy 2:2 - moim zdaniem mógł być korzystniejszy zarówno dla gospodarzy jak i dla gości. Sytuacji było wiele, jednak szkoda, bo bramki, które padły dla gości były 'dość przypadkowe' - gol samobójczy i przypadkowe nastrzelenie kolegi i rykoszet.
Niestety w drugiej połowie uwidoczniła się przewaga gości. I pomimo kilku naprawdę dobrych sytuacji z naszej strony, to goście strzelili 2 bramki i mecz zakończył się wynikiem 2:4.
Trening, trening i jeszcze raz trening .... a na pewno będzie lepiej. Jedna dobra połowa to niestety za mało ....